1.Znajdź kwestię, która zaprezentuje lukę między światem takim, jaki jest (świat rzeczywisty), a światem takim, jakim chcesz, aby był (świat idealny). 2.Przygotuj stwierdzenie behawioralne, korzystając z szablonu: Kiedy (populacja) (ma motywację) i (spełnia te ograniczenia), będzie (zachowanie) mierzone przez (dane).
Nikt nie może zmienić na lepsze kraju którego nie kocha. Nie może doprowadzić go do wielkości, raczej do upadku. Ci, którzy - czy to z pogardy czy z poczucia niższości - odrzucają własną historię lub chcą ją uczynić przedmiotem powszechnego wstydu sami skazują siebie i innych na byt pozbawiony i sensu i przyszłości.
Jak zmienić nazwę strony na FB na komputerze. Jeśli chcesz zmienić nazwę strony na FB na komputerze, upewnij się najpierw, że jesteś administratorem tej konkretnej strony. Jeśli tak – możesz przejść do sekcji „Informacje”, strony, która znajduje się po lewej stronie, a następnie, kiedy pokaże się pasek z nazwą, kliknij
Jak zmienić złe dni na lepsze. Każdemu z nas przychodzi w życiu mierzyć się z różnymi wyzwaniami. Czasami w ich obliczu tracimy pewność siebie, opadają nas czarne myśli i nie mamy pojęcia, jak wydostać się z dołka. Czy i ty czasem masz poczucie, że świat cię przerasta, a twoich problemów nie da się rozwiązać?
The program and the work can be at any time, change to another. Wąż można zmienić na cieńszy, gdy ilość napoju jest znacznie zmniejszona. The hose can be changed to thinner, when the amount of the drink is greatly reduced. Tłumaczenia w kontekście hasła "zmienić na" z polskiego na angielski od Reverso Context: zmienić na lepsze.
Microsoft stawia na otwartość swojego ekosystemu, co przekłada się na konkretne korzyści dla Ciebie - od zarobków, poprzez większy zasięg, na utrwaleniu świadomości Twojej marki kończąc. Jak widzisz po wymienionych przykładach, Windows 11 to zmiana wszystkiego na lepsze - zarówno dla użytkownika, jak i twórców treści oraz
cN883. Strona Główna › Styl życia › Jak zmienić swoje życie? Oto 40 prostych sposobów Jak zmienić swoje życie? | Fot. Kiwihug Zastanawiasz się, jak zmienić swoje życie, by było lepsze? Dlaczego nie jest idealnie piękne już teraz? Odpowiedzi mogą być tysiące, a nawet więcej. Każdy człowiek to osobna historia i nie ma co udawać, że istnieje gotowa recepta na wszystkie bolączki świata. Jest jednak dobra wiadomość! Możesz coś zrobić ze swoim życiem. Jeśli nie jesteś z niego zadowolony, zerknij na niniejszy artykuł i listę prostych sposobów umożliwiających wprowadzenie zmian. Pamiętam, jak sam czułem potrzebę zmiany swojego życia. Nie byłem wówczas zadowolony z siebie ani z kierunku, w jakim zmierzało moje życie. Co gorsza, nie miałem pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Szukałem czegoś... bliżej nieokreślonego, co uratowałoby mnie przed totalną duchową zagładą. Potrzebowałem dużo czasu na rozważenie wielu kwestii. Żadne książki nie pomagały; rady przyjaciół czy nauczycieli duchowych okazywały się niewystarczające. Zanurzyłem się zatem w swoim wnętrzu i wsłuchałem w ten najcichszy ze wszystkich głosików. On coś do mnie mówił; coś chciał przekazać. W końcu udało mi się skupić wystarczająco mocno, by wyraźnie usłyszeć. Krok po kroku stworzyłem listę rzeczy, które są naprawdę ważne w życiu nas wszystkich. Nie ma w tym wypadku znaczenia, jaką wyznajemy religię, jakie mamy poglądy polityczne czy w jakiej kulturze się wychowaliśmy. Jak zmienić swoje życie? Czy chcesz przeżyć piękne życie? Jestem pewien, że twoja odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. W takim razie powinieneś się na chwilę zatrzymać i zastanowić nad poniższymi niesamowitymi sposobami, dzięki którym twoje życie stanie się o wiele lepsze, niż dotąd było. Choć większość tych sposobów wydaje się prosta, zadziwiająco wiele osób o nich nie pamięta. A przez to wciąż nie mogą złapać swojego szczęścia. Pamiętaj, że życie jest błogosławieństwem – nawet kiedy doświadczasz cierpienia. Nie trać czasu na zazdrość. Lepiej skup swoją uwagę na realizacji własnych marzeń. Nie stresuj się. Twój czas jest zbyt cenny, aby go marnować na zdenerwowanie. Troszcz się o przyjaciół – to oni wesprą cię w potrzebie. Żaden przedmiot ani gruby portfel nie będzie ci pomagał w chwili słabości. Pamiętaj, że wszystko jest w ciągłym ruchu. Każda sytuacja – dobra czy zła – w końcu przeminie. Nie poddawaj się i nigdy nie wątp w swój los, choćby kopał cię od wielu lat, ponieważ za kolejnym zakrętem może czekać na ciebie coś naprawdę wspaniałego. Nie dowiesz się, póki tam nie dotrzesz. Czas leczy rany. Pozwól sobie na odpoczynek i rekonwalescencję po poniesionej porażce. Poznaj siebie. To brzmi prosto, ale takie nie jest. Co inni myślą o tobie? To nie twoja sprawa. Jeśli cię nie lubią, to ich problem. Nie twój. Bądź hojny i pomagaj innym ludziom. Dając, otrzymujesz. Uwierzysz dopiero, gdy zobaczysz tę zasadę w działaniu. Bądź cierpliwy. Wszystko, co piękne, potrzebuje czasu na wykiełkowanie i rozwój. Ciesz się swoją drogą. Cel jest ważny, ale nie najważniejszy. Nie bój się porażki. To naturalny element życia. Zamiast drżeć przed nią ze strachu, wykorzystaj jako dobrą lekcję. Nikt nie ponosi odpowiedzialności za twoje szczęście, z wyjątkiem ciebie. Nie porównuj swojego życia z innymi. Nie masz pojęcia, o co chodzi w ich podróży przez świat. W pełni możesz poznać tylko swoją drogę. Pogódź się ze swoją przeszłością, żeby nie zepsuła ci przyszłości. Nie musisz wygrać każdej dyskusji. Naprawdę możesz się czasem pomylić. Pamiętaj tylko, żeby umieć się do tej pomyłki przyznać. Nie bierz siebie zbyt poważnie. Dystans do własnej osoby pozwoli ci śmiać się z każdego dobrego żartu. Życie jest zbyt krótkie, by tracić czas na nienawiść. Nie rozpamiętuj doznanych krzywd. Życie nie zawsze jest sprawiedliwe. Co nie znaczy, że nie jest dobre. Jadaj królewskie śniadanie, przeciętny obiad oraz ubogą kolację. To najzdrowsza ze wszystkich diet. Wdzięczność to piękna umiejętność. Nie traktuj wszystkiego tak, jakby ci się należało tylko dlatego, że tutaj jesteś. Nie trać energii na plotki, obmawianie ludzi za ich plecami lub ich osądzanie. Zaszkodzisz bardziej sobie niż im. Nie załamuj się z powodu rzeczy, nad którymi nie masz kontroli. Zamiast tego naucz się do nich dostosowywać. Żyj w teraźniejszości. Przeszłość i przyszłość nie istnieją – to tylko stany umysłu. Każdego dnia postaraj się wywołać uśmiech na czyjejś twarzy. Jedz więcej produktów roślinnych, a mniej żywności wysoko przetworzonej. Unikaj tego, co zatruwa twój organizm. Pij dużo wody. Woda to najcudowniejsza substancja we wszechświecie. Co najmniej 10 minut dziennie spędź w absolutnej ciszy – wsłuchuj się w siebie. Wybierz się na spacer. Nieważne, jaka jest pogoda. 10-30 minut spaceru dziennie zapewni ci zdrowie i radość na cały dzień. Rano, kiedy się obudzisz, natychmiast wstawaj z łóżka. Módl się lub medytuj – w zależności od swojego wyznania. Codzienne praktykowanie duchowości przynosi spokój umysłu. Dowiedz się, czego naprawdę chcesz od życia. I trzymaj się tego. Nigdy nie proś Boga (jeśli w niego wierzysz) o owoce. Przyjmuj tylko nasiona. Pielęgnuj swoje pasje. Bez nich życie będzie jałowe. Każdy dzień zamień w przygodę. Nawet jeśli czeka cię cały dzień pracy przy nudnym projekcie, możesz przeżyć go jak wyprawę dookoła świata. Bądź pewny siebie. Wiem, to czasami nie jest łatwe. Pamiętaj jednak, że cały wszechświat działa przez ciebie. Czyż można chcieć więcej? Naucz się słuchać swojego wewnętrznego głosu – intuicji. Bądź jak dziecko. Utrzymuj dziecięcy zachwyt w stosunku do życia. Naucz się kochać siebie. Życie jest piękne! To nie tylko tytuł oscarowego filmu z 1997 roku, ale wspaniała uniwersalna prawda. Jedna z wielu tajemnic wszechświata – fakt, o którym wielu ludzi zdaje się nie mieć pojęcia. Jeśli więc naprawdę chcesz zmienić swoje życie, zawsze pamiętaj: życie jest piękne. Być może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale taka jest prawda. Trzeba się tylko dobrze przypatrzeć. Sięgnąć wzrokiem poza brzydotę, zło i cierpienie – by dotrzeć do soczystej kwintesencji istnienia. Ona jest często ukryta, ale nie sposób jej zaprzeczyć. Dlatego zachęcam ciebie do przestudiowania przedstawionej przeze mnie listy. Możesz – a nawet powinieneś – do niej wracać. Tak często, jak to tylko możliwe. Do czasu, aż wszystkie punkty zakodują się w twojej podświadomości, tworząc swoistą checklistę, na podstawie której możesz analizować bieżącą jakość swojego życia. Czy to się sprawdza? W oparciu o swój przykład mogę potwierdzić. Żyję tak od wielu lat i... zapytany, zawsze odpowiadam, że już teraz jestem w przysłowiowym raju. Nie muszę na niego czekać czy zabiegać o wstąpienie do niego. Żyję w raju już teraz. Czego i tobie życzę z całego serca. Kategorie: Styl życia Autor: Wojciech "Abaren" ZielińskiZałożyłem tę stronę internetową, by pomóc wszystkim osobom, dla których liczy się uniwersalna duchowość. Nie taka, która nakłania do nienawiści i walki, lecz prawdziwa - skupiona na szczerych poszukiwaniach prawdy. Zmień czyjeś życie na lepsze! Udostępnij: Dołącz do nas Polub nas na Facebooku, by otrzymywać powiadomienia o nowościach. Szukaj na stronie O nas Niniejsza strona internetowa ani jej autorzy nie są powiązani z żadną religią, sektą, związkiem wyznaniowym, ruchem New Age etc. Uważamy, że duchowość nie ogranicza się do jednej ideologii – jest uniwersalna i dotyczy w takim samym stopniu wszystkiego i wszystkich. Pamiętaj: w duchowości najważniejszy jest człowiek i jego osobista droga, a nie Bóg, guru czy kościół. Materiały zawarte na łamach niniejszego serwisu są objęte prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane ani powielane w jakikolwiek sposób bez zgody autorów. Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: życie jest piękne, jak zmienić swoje życie, lepsze życie, pięknie żyć, pomysł na życie, piękne życie, piękne życie, jak mieć piękne życie, sposoby na wspaniałe życie, sposób na ciekawe życie.
Raz na kilka lat każdy człowiek potrzebuje choćby małej zmiany, która odbuduje jego poczucie własnej wartości i poprawi samopoczucie. Niektórzy pragną zmiany, ponieważ jest im w życiu bardzo źle: nie mają pracy albo mało zarabiają, są w toksycznych związkach lub nie radzą sobie z relacjami w rodzinie, mają kłopoty zdrowotne albo nie akceptują swojego wyglądu i ciała, i w końcu: czują się niepotrzebni, słabi, głupi i mało wartościowi. Zmiany mogą być drobne, ledwo zauważalne albo wielkie, związane z całkowitą metamorfozą egzystencji. Każda zmiana wnosi coś nowego do rzeczywistości, ale nie zawsze będzie ona pozytywna. Przy większych zmianach dobrze jest wyobrazić sobie, jakie będą ich skutki – zarówno dla nas, jak i naszych najbliższych. Mniejsze modyfikacje życia mogą uświadomić nam, jak bardzo jesteśmy uzależnione od przyzwyczajeń i nawyków – a warto przecież od czasu do czasu je zmieniać. Nawyki, nawet te drobne, blokują rozwój i sprawiają, że nasz tryb życia automatyzuje się, a my stajemy się bezmyślne i coraz mniej uważne. 1. Co mogę zmienić w życiu? 2. Jaka zmiana w życiu będzie najlepsza? 3. Jak przeprowadzić zmiany? 4. Czy każda zmiana w życiu jest dobra? 5. Zmiany a odpowiedzialność 6. Dlaczego niektóre zmiany nie wychodzą? 7. Chcemy przeprowadzić je zbyt szybko 8. Nie przykładamy się do zmian 9. Za bardzo lubimy stare nawyki 10. Mamy słomiany zapał 11. Tracimy z oczu cel zmiany 12. Boimy się zmiany 13. Inspiracja, a nie naśladownictwo i rywalizacja 14. Droga do zmiany jak wędrówka na wysoką górę Co mogę zmienić w życiu? Wymienię kilka najważniejszych sfer życia, które możemy próbować zmienić albo chociaż trochę zmodyfikować: Reklama mojej książki. Żeby dowiedzieć się więcej, wejdź do menu bloga i przejdź do opisu e-booka w sklepie :-) praca,zawód,umiejętności i kwalifikacje,relacje z ludźmi,mieszkanie, dom,hobby, zainteresowania,kondycja fizyczna i zdrowie. Nie chcę na tej liście wymieniać metamorfoz dotyczących wyglądu, ponieważ ten rodzaj zmian nie jest według mnie związany z rozwojem człowieka, ale dotyczy urody. Na temat wyglądu przeczytasz na tym blogu w zakładce (w menu) „Blog Lifestylowy” a tam w dziale „Uroda Kosmetyki” lub „Moda Styl”. Nie jestem zwolenniczką rozpoczynania „nowego życia” czy też nowego etapu w życiu od zmian fryzury, makijażu, stylu czy – nie daj Boże – operacji plastycznych. Jeśli naprawdę chcesz poprawić swoją sytuację w życiu, wygląd zostaw na sam koniec (ewentualnie zajmuj się nim przy okazji pracowania nad ważniejszymi sprawami). Jaka zmiana w życiu będzie najlepsza? Wymienione wyżej dziedziny są ze sobą w jakimś stopniu powiązane i zdarza się, że jeżeli zaczniemy pracować nad jedną, to modyfikacji mogą ulec pozostałe – i do jest bardzo dobra wiadomość! Oznacza ona, że wystarczy na początek wybrać jedną z dziedzin – taką, która wydaje Ci się najłatwiejsza – i rozpocząć w tym obszarze zmiany, a reszta też może ulec modyfikacji. Jak przeprowadzić zmiany? Zacznij od przemyślenia swojej obecnej sytuacji w danej dziedzinie i daj sobie na to dużo czasu (tydzień, miesiąc, a nawet dwa). Możesz robić notatki, czytać artykuły na ten temat, ale najważniejsze jest, żebyś cały czas w myślach miała kontakt ze sprawami, nad którymi będziesz chciała pracować. Na pewnym etapie tych przemyśleń pojawią Ci się plany i marzenia – niektóre będą nierealne, ale nie przejmuj się tym. Plany powinnaś zweryfikować (czasem warto sięgnąć po radę specjalisty lub dokształcić się choćby w Internecie) i zastanowić się, w jaki sposób jesteś w stanie je u siebie przeprowadzić. Nie będę pisała tu o szczegółach, ponieważ każdą z tych dziedzin omówię w oddzielnym artykule. Teraz chcę tylko zaznaczyć, że zmiany w życiu wymagają czasu, zastanowienia, a przede wszystkim wyobrażenia sobie, jakie będą ich późniejsze konsekwencje. Nie zawsze zmiany w naszym życiu (nawet te najlepsze dla nas), zostaną zaakceptowane przez otoczenie, ale jeżeli faktycznie będą one dla nas korzystne, to otoczeniem nie warto się przejmować. Wyjątkiem są osoby, z którymi razem mieszkamy – z nimi powinniśmy wiele spraw konsultować, zwłaszcza te, które wpłyną bezpośrednio również na ich życie. Czy każda zmiana w życiu jest dobra? To jest jasne: nie każda zmiana w życiu będzie dla nas korzystna. Najgorsze zmiany to te, które wykonujemy pod wpływem lub naciskiem innych, nie zawsze życzliwych nam ludzi. Presja otoczenia bywa czasem bardzo silna: żebyśmy stały się inne, niż jesteśmy, żebyśmy upodobniły się do kogoś, albo żebyśmy spełniły czyjeś oczekiwania. Nie warto iść tą drogą, bo możemy zniszczyć sobie życie. Najważniejsze są nasze samodzielne decyzje i własne pomysły. Dobrze jest też wiedzieć, że zmiany nie zawsze muszą być ostateczne, i że życie każdego człowieka składa się z etapów, w których czasem mamy lepsze okresy, a czasem gorsze. Słabsze momenty w życiu trzeba zaakceptować, a kiedy nadarzy się okazja (więcej wolnego czasu, dodatkowe pieniądze, motywacja do działania, dojście do kresu, kiedy musimy już coś zmienić, bo inaczej nie wytrzymamy…), należy podjąć wysiłek i coś w życiu swoim zmienić. Zmiany a odpowiedzialność Niektóre zmiany w życiu musimy robić szczególnie ostrożnie, zwłaszcza jeśli chodzi o te, związane z relacjami z bliskimi. Z jednej strony powinnyśmy brać odpowiedzialność za to, co robimy, a co do może wpłynąć na życie naszych najbliższych, a z drugiej strony musimy pamiętać, że też mamy swoje życie i czasem powinnyśmy pomyśleć również o sobie. Na pewno odpowiadamy za swoje dzieci – na równi z mężem czy partnerem – i nasze decyzje powinny mieć na uwadze ich dobro. Ale czy na pewno musimy poświęcać się dla nich całkowicie? Zdecydowanie nie, a to dlatego, że nie możemy doprowadzić do sytuacji, kiedy sfrustrowane codziennością, czujemy się głęboko nieszczęśliwe. Żadne dziecko nie chciałoby mieć nieszczęśliwej matki. Pomyśl o tym, jeżeli na przykład rozważasz studia lub kurs, które na jakiś czas oddalą Cię od domu, ale potem wzbogacą życie Twoje i rodziny. Dlaczego niektóre zmiany nie wychodzą? Nie jest łatwo wprowadzić trwałe zmiany w swoim życiu, ponieważ: Chcemy przeprowadzić je zbyt szybko Nie da się przeprowadzić trwałej i korzystnej zmiany w krótkim czasie, zwłaszcza jeśli dotyczy ona istotnego obszaru życia. Większe zmiany powodują modyfikacje w trybie życia, w sposobie myślenia i w postrzeganiu (oraz traktowaniu) nas przez otoczenie. To wszystko wymaga czasu, przygotowania, przejścia różnych etapów, przyzwyczajenia się i zaakceptowania zmiany. Bywa, że początek wprowadzania zmian jest niezwykle trudny i mamy wrażenie, że świat robi wszystko, żeby nam przeszkodzić, nawet nasz własny organizm buntuje się przeciwko zmianie, bo przyzwyczaił się do czegoś innego. Nie przykładamy się do zmian Osoby pracowite i rzetelne szybciej i łatwiej przechodzą proces zmian, co oznacza, że lepiej się rozwijają, osiągają więcej celów i sukcesów. Solidna praca, systematyczność i wytrwałość są kluczowymi elementami zmiany. Im bardziej złożony cel wybierzesz, tym więcej pracy będziesz musiała włożyć w jego osiągnięcie. Za bardzo lubimy stare nawyki Kiedy jesteśmy zbyt silnie przywiązane do starych przyzwyczajeń, to będzie ciężko nam zmienić cokolwiek w trybie życia. Nie można przeprowadzić zmiany w życiu bez zmieniania wielu jego elementów. Na przykład wiele osób chciałoby nauczyć się nowego języka, ale nie są w stanie poświęcać systematycznej nauce nawet 15 minut dziennie. To wiązałoby się ze zmianą nawyków, trybu życia i myślenia, a to dla niektórych jest nie do zaakceptowania. Takie osoby liczą na cud, a swoje niepowodzenia tłumaczą brakiem pieniędzy, trudnym dzieciństwem, złymi warunkami itd. Mamy słomiany zapał Są osoby, które inicjują mnóstwo zmian w swoim życiu, ale nigdy nie osiągają celów. Tacy ludzie przeważnie dużo mówią o tym, co właśnie będą u siebie zmieniać, lubią rozprawiać o wielkich planach i wspaniałej przyszłości, ale po krótkim czasie rezygnują, zapominają, nie chce im się, widzą za dużo trudności do pokonania. Oni wolą poszukać znowu nowego pomysłu, bo może tym razem się uda. Tracimy z oczu cel zmiany Powinniśmy cały czas pamiętać, co chcemy osiągnąć poprzez zmianę, bo w trakcie pracy i pokonywania trudności możemy ten cel stracić z oczu. Oczywiście można, a nawet czasem trzeba, modyfikować cele, ale warto robić to świadomie, a nie dlatego, że się zmęczyliśmy, albo że praca nad zmianą nas nudzi. Boimy się zmiany Nie chcemy, żeby coś zakłóciło porządek naszej egzystencji, nie dlatego, że jesteśmy szczęśliwe, ale dlatego, że boimy się, że może być gorzej. Nie podejmujemy też decyzji i wysiłku, żeby coś zmienić, bo boimy się odpowiedzialności. Życie jednak polega na tym, że się zmienia, nawet wtedy, kiedy tego sobie nie życzymy. Kiedy my nie podejmiemy świadomie żadnych decyzji, to życie i inni ludzie zrobią to za nas. Wtedy inni będą mieli kontrolę nad naszym życiem, a my pozostaniemy bierne i będziemy grzecznie przyjmować to, co „samo” pojawi się w naszym życiu. Inspiracja, a nie naśladownictwo i rywalizacja Przy podejmowaniu decyzji o zmianie ważne jest, żebyśmy miały na uwadze tylko swoje życie (ewentualnie naszych najbliższych). Nie powinnyśmy naśladować innych, ani z nimi rywalizować. Sytuacja innych ludzi może być dla nas pozytywną inspiracją, ale jeżeli będziemy chciały się z nimi ścigać o to, kto będzie miał w życiu lepiej, zawsze przegramy. Nawet jeśli nasze osiągnięcia będą lepsze, to odkupimy to frustracją, a poza tym możemy nigdy nie odnaleźć w życiu tego, co będzie dobre tylko dla nas. Droga do zmiany jak wędrówka na wysoką górę Reklama mojej książki Wyobraź sobie zmianę, która jest górą. Im większa zmiana, tym wyższa góra do pokonania, tym więcej wysiłku trzeba włożyć, przygotować więcej prowiantu, lepiej się ubrać, może wziąć namiot, może innych ludzi do pomocy, może trzeba będzie zrobić przystanki i odpoczywać, może trzeba będzie decydować, którą drogę wybrać, itp. I jeszcze weź pod uwagę czas – duże zmiany mogą potrwać nawet kilka lat. W swoim życiu przeprowadziłam co najmniej kilkanaście ważnych życiowych zmian w różnych dziedzinach, więc wiem, jak to się robi i jakie trudności są z tym związane (zajrzyj do mojego biogramu w zakładce „O mnie”). Wkrótce napiszę więcej artykułów na ten temat. Polecane artykuły Dlaczego warto założyć blog osobisty? Co to jest blog? Na czym polega prowadzenie, pisanie bloga?Jak radzić sobie z tremą? Co to jest trema? Jak pokonać stres przed występem? Porady, ćwiczeniaNauka słówek, język angielski. Mój sposób na naukę słówek angielskich w domu
Chcesz znaleźć pracę, która da Ci satysfakcję? Chcesz stworzyć wspaniałą relację opartą na zaufaniu i miłości? W końcu – chcesz zmienić nudną, monotonną , czasami ogłupiającą egzystencję w intensywne, mające znaczenie i przynoszące satysfakcję życie? Wiem nawet dlaczego. To proste – żyjesz tylko raz! ŚWIADOMOŚĆ RZECZYWISTOŚCI, W KTÓREJ ŻYJESZ Wiem, że tego chcesz. Jednak być może czujesz się teraz tak, jakby coś wysysało z Ciebie całą tę wiarę, że to możliwe. Im starszy się stajesz, tym bardziej boisz się tego, co przyniesie następny dzień. Młodym mówi się, że niedługo zacznie się „prawdziwe życie”. Czyli szara rzeczywistość, w której zmęczony budzisz się rano, patrzysz na budzik… jest 6:00. Pora wstawać. Więc przecierasz oczy, z trudem podnosisz się z łóżka i bierzesz szybki prysznic. Potem kawa, szybkie mycie zębów i do pracy. Pora zacząć kolejny zwykły dzień mojego życia… Myślisz sobie: „Kur**, a miałem taki piękny sen”. Żeby było jasne – jeśli szukasz tu gotowej recepty na życie, to możesz przestać czytać. Nie mam takiej. Myślę za to, że po przeczytaniu tego tekstu otworzą Ci się oczy na sprawy ważne w życiu. I jeszcze jedno – ten artykuł nie będzie krótki, ponieważ Twoje życie jest ważne. Jeśli podjąłeś decyzję, żeby go przeczytać, to lepiej usiądź wygodnie, przygotuj kartkę, długopis (będą zadania) i zrób sobie coś do picia. WAŻNE Ten artykuł będzie składał się z dwóch części, żebyś miał czas na przemyślenie wiedzy, którą dzisiaj przyswoisz. Druga część pojawi się za tydzień o godzinie 16:00. Co się z Tobą stało? Pamiętasz swoje dzieciństwo? Potrafisz przypomnieć sobie chwile, gdy biegałeś z kolegami po podwórku? Nie martwiłeś się przyszłością. Nikt niczego od Ciebie nie oczekiwał. Nikt nawet nie zdążył jeszcze wymyślić planu na Twoje życie. Absolutna beztroska i wolność. Czułeś, że świat jest Twój. jak zmienić życie na lepsze Patrzyłeś na dorosłych i zastanawiałeś się dlaczego tak się martwią? Ciągle tylko praca i praca… przecież najważniejszy jest rower i cukierki! Potem dorosłeś i… coś w Tobie umarło. Też stałeś się taki, jak oni. Nawet nie zauważyłeś, kiedy wyparował z Ciebie cały ten dziecięcy entuzjazm. Zacząłeś się martwić. Teraz kładziesz się spać i jedno nie daje Ci spokoju – myśl, że w konfrontacji z „prawdziwym życiem” możesz przegrać. Boisz się, że życie położy Cię na łopatki i już się nie podniesiesz. Świat oszalał, czy ja? Zobacz, że ludzie postradali zmysły. Jeden człowiek po drugim rezygnuje ze swoich marzeń. Ba! Niektórzy mówią nawet: „marzenia są dla dzieci! Zejdź na ziemię”. Zamiast wyjść z negatywności, wolą marnować lata swojego życia na robieniu tego, co nie sprawia im przyjemności albo w pracy, która wręcz niszczy ich od środka. jak zmienić życie na lepsze Ale przecież każdy człowiek ma prawo do wyboru. Trzeba to uszanować. Prawda jednak jest taka, że większość problemów można rozwiązać… w 6 dni, tak żebyś sobie jeszcze 7 poodpoczywał. W geometrii najkrótsza droga od punktu A do B to linia prosta, ale ludzie raczej wybierają sinusoidę. Wielu zamiast prostych zmian, wybiera walkę. I tak przez lata “walczą” z nadwagą, ze złą dietą, z paleniem itd. A wystarczyłoby kilka zmian, które można wprowadzić od zaraz. Jaka jest filozofia w tym, żeby pójść do specjalisty po radę? To kwestia wyboru. Nie każdy niestety wie, że jego życie to jego wybór. W tym artykule dam Ci wiele wskazówek, jak stworzyć swoją szczęśliwą rzeczywistość, dlatego czytaj uważnie i weź z tego tyle, ile możesz. Nikt z nas nie chce być szczęśliwy w wieku 99 lat albo mieć wiedzę jak zarabiać pieniądze w wieku 88 lat. Chcemy być szczęśliwi młodo! To pora coś z tym zrobić, nie sądzisz? Rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami, a obecną jakością życia Jak wygląda życie ludzi, których codziennie spotykasz? Zgodzisz się ze mną, że większość ludzi nie jest zadowolona ze swojego życia? U wielu ludzi rozbieżność pomiędzy tym, czego oczekiwali, a tym, co mają jest tak duża, że tracą cały swój zapał. Zamiast niego pojawia się pustka, poczucie bezsensu życia i rozczarowanie. Część z nas żyje iluzją w strachu przed tym, żeby nie stłuc szklanej powłoki, jaką wokół siebie stworzyli. Nie chcemy się przyznać przed samym sobą, że nie jest tak, jak chcieliśmy, żeby było. Zamiast tego wolimy chronić swoje „poglądy”, które zbudowaliśmy w ciągu całego naszego życia. Niestety często na kłamstwie. Widzimy, że te poglądy nie dają nam efektów, często wręcz niszczą nasze życie, ale mimo wszystko bronimy ich, bo „są nasze”. jak zmienić życie na lepsze WAŻNE: Jeśli myślisz o zmianie, to musisz spojrzeć na siebie bez oszukiwania. Powiedzieć sobie szczerze, że to nie to, czego chciałeś. Jest takie powiedzenie: „Prawda Cię zaboli, ale wyzwoli”. Mnie też czasami boli. Mimo wszystko dla swojego najwyższego dobra, przyjmuje ją na klatę. Potem trzeba zacząć działać od podstaw – zmiana Twojej mentalności to początek. Ok, wiesz, że chcesz zacząć zmiany. Zastanawiasz się jak to zrobić? jak zmienić życie na lepsze ROZWIŃ POLECENIE To zadanie, to podjęcie ŚWIADOMEJ decyzji, że chcesz zmienić swoje życie na bardziej satysfakcjonujące. Weź kartkę i napisz: 1. Dlaczego teraz tkwisz w problemach? 2. Jakie ukryte korzyści Ci to daje? Dlaczego to ważne? Bo wtedy zdasz sobie sprawę, że tkwienie w problemie nie wnosi NIC pozytywnego do Twojego życia. Wyobraź sobie, że… kiedyś słyszałem historię o kobiecie, która przeleżała ok. 8 lat w łóżku udając swoją chorobę. Ona wcale nie była chora! Po prostu ludzie w końcu zaczęli ją zauważać, litowali się nad nią i nadskakiwali. Była ważna i czuła się zauważona! Kiedy po kilku latach odeszli, ona po prostu wstała z łóżka… wyobrażasz to sobie?! CZYM SĄ UKRYTE KORZYŚCI? To są korzyści, które otrzymujemy będąc w negatywnej dla nas sytuacji. Na przykład dziecko często płacze, bo wtedy rodzice dla świętego spokoju dają mu to, co chce. Takie dziecko uważa, że robi dobrze, bo dostaje to, co chce. ALE nie widzi tego, że regularnie niszczy się negatywnymi emocjami. Jeżeli ty nie widzisz u siebie ukrytych korzyści z bycia w negatywnych sytuacjach, a te sytuacje ciągną się w Twoim życiu dłużej niż 3 miesiące to warto, abyś znalazł kogoś, kto Ci pomoże je znaleźć. jak zmienić życie na lepsze ROZWIŃ POLECENIE To zadanie, to uświadomienie sobie realnych korzyści zmiany Twojej indywidualnej sytuacji. To Twoje powody DLACZEGO warto! Napisz na kartce: 1. Co się stanie / wydarzy, gdy Twoje życie się zmieni? Dlaczego to ważne? Może poprawią się Twoje relacje? Albo po prostu będziesz miał siłę, żeby wstać rano z łóżka? Jeśli zdasz sobie sprawę z prawdziwych korzyści tkwienia w problemach, a także z prawdziwych korzyści wyjścia z problemów, będziesz miał dobry grunt, żeby zacząć zmiany! Mówię poważnie… weź kartkę i długopis i zapisz odpowiedzi. Tak jak w szkole! Tylko tutaj nie robimy równań kwadratowych, tylko pracujemy nad sobą. JAK ZMIENIĆ MENTALNOŚĆ I ŻYCIE NA LEPSZE? – PRACA NAD PRZEKONANIAMI Kiedy to się stanie, zbudujesz pewność siebie, poprawisz swoje samopoczucie, a co najważniejsze – nauczysz się myślenia, które kształtuje Twoją przyszłość, a może nawet dostaniesz podwyżkę, upragniony awans albo będziesz po prostu szczęśliwszy. Wierzę, że ta wiedza może być punktem zwrotnym w Twoim życiu. Jednak nie licz na to, że potrwa to tydzień, czy miesiąc. Wiesz dlaczego? Zadam Ci pytanie: Ile czasu pracowałeś / pracowałaś na swoje problemy? Ile lat zaniedbań masz za sobą? Jakiś czas temu napisałem artykuł, w którym podałem 7 praktycznych wskazówek na to jak pozbyć się problemów. Artykuł cieszy się dużą popularnością i możliwe, że przyda się też Tobie. Znajdziesz go klikając TUTAJ. jak zmienić życie na lepsze Skoro uczyłeś się myśleć w odpowiedni sposób przez lata, to zmiana też nie nastąpi z dnia na dzień! W ciągu 10 miesięcy przepracowałem ze swoimi klientami około 800 godzin 1 na 1. To prawie 33 dni rozmów po 24 godziny na dobę! To, co wynika z mojej praktyki to fakt, że pewne rzeczy zmienisz w sobie w ciągu kilku minut, a inne w ciągu kilku dni. Nie ma reguły. Dlatego najważniejsze jest podejście zdroworozsądkowe. Im więcej luzu tym lepiej. Warto dać sobie czas. Najważniejsze rzeczy na starcie to, te o których piszę poniżej. Nie oddawaj odpowiedzialności innym Przestań mieć oczekiwania, że ktoś uczyni Cię szczęśliwszym. Nie mów, że będziesz szczęśliwy, gdy poznasz fantastyczną kobietę. Prawda jest taka, że poznasz fantastyczną kobietę, gdy będziesz szczęśliwy. Niby subtelna, a jak ważna różnica. Nie oddawaj odpowiedzialności za to, co czujesz oraz za całe swoje życie innym ludziom. Ludzie mówią, że to inni ich denerwują, złoszczą, czy doprowadzają do płaczu. Tak naprawdę to sami pozwalają się złościć i denerwować, ale nie łatwo jest się do tego przyznać. jak zmienić życie na lepsze Przecież to od Ciebie zależy jak zareagujesz w konkretnej sytuacji. Po co oddawać kontrolę negatywnym emocjom, czy mówić: „ja po prostu jestem impulsywny”. Zastanów się, czy to Ty tak naprawdę podejmujesz decyzje? Może cały czas zwalniasz się odpowiedzialności albo mówisz, że to, dlatego, że… “TAKI JUŻ JESTEŚ”. ROZWIŃ POLECENIE To zidentyfikowanie, w jakich sytuacjach pozwalasz czynnikom zewnętrznym (np. innym ludziom) decydować o tym jak się czujesz! Weź kartkę i napisz: jakich sytuacjach oddajesz innym odpowiedzialność za to, co CZUJESZ? jakich sytuacjach mówisz, że Twoje zachowanie/reakcja była spowodowana przez kogoś innego (lub przez coś innego)? Może powtarzasz sobie, że masz „doła”, bo pada deszcz? A może mówisz, że będziesz szczęśliwy, gdy znajdziesz pracę. Albo denerwujesz się, bo “on” wciąż nie odpisuje na Twoje smsy… Wypisz na kartce i przeanalizuj wszystkie te sytuacje, w których powtarzasz sobie, że reagujesz, czujesz, myślisz, czyli w skrócie – zachowujesz się”przez kogoś”. To są sytuacje, kiedy oddajesz odpowiedzialność za siebie i tracisz kontrolę. Bo nie czujesz się źle, bo on nie odpisał Ci na smsa. Powód jest w Tobie. Dlatego zastanów się: 3. Jaki jest prawdziwy powód tego, że tak reagujesz? A teraz krótka historia… i powoli wchodzimy głębiej w sferę Twoich przekonań. Zaciekawiony? Super. Jeśli chcesz jeszcze lepiej zgłębić temat i chciałbyś pozbyć się swoich problemów, to naciśnij tutaj. W tym artykule znajdziesz aż 7 sposób na to, jak pozbyć się się problemów! Świat nie jest Ci niczego winien Jest taka kobieta we Wrocławiu, która wchodzi do tramwajów i prosi o pieniądze. Raz ją spotkałem. Tym razem motorniczy powiedział stanowczo przez megafon: “Proszę nie dawać tej pani pieniędzy!”. Ale ona i tak “obleciała” cały tramwaj, aż w końcu zrezygnowana, dotarła ”tu”. Usiadła niedaleko, więc mogłem podsłuchać jak rozmawia z pewną starsza kobietą. Zaczęło się od namolnych wycieczek emocjonalnych typu: “MA PANI DOM? JA NIE. PROSZĘ MI DAĆ PIENIĄDZE!”. Starsza kobieta odpowiedziała grzecznie i asertywnie, że nie ma ochoty na rozmowę, bo czuje od niej ALKOHOL. A po chwili dodała jeszcze: – Proszę się starać o pracę. Pracy w Polsce jest dużo. Stara się pani o pracę? – W Polsce pracy nie ma. Za granicą pani, za granicą… – wymamrotała Serio? jak zmienić życie na lepsze Psycholodzy już dawno udowodnili, że jeśli głęboko w coś wierzymy, to nieświadomie ukierunkowujemy nasze myśli i działania na to, żeby to osiągnąć. Jeśli myślisz, że w Polsce nie ma pracy, to masz rację. Z tym, że nie będzie jej dla Ciebie. Tak przy okazji, jeśli interesuje Cię temat przekonań, to zobacz też artykuł: 5 przekonań, które sprawiają, że wciąż jesteś spłukany. Możesz też myśleć, że nie zasługujesz na atrakcyjną kobietę. Możesz myśleć, że nie zasługujesz na opiekuńczego mężczyznę, a potem na Twoją prośbę, życie da Ci to, o czym tak intensywnie myślisz. W psychologii efekt ten nazywa się samospełniającym się proroctwem. WSKAZÓWKA: Od dziś zacznij obserwować swoje myśli. Zwróć uwagę na to, o czym myślisz i w jaki sposób myślisz. Wsłuchaj się w dialog wewnętrzny, jaki prowadzisz sam ze sobą. Pora żebyś przejął nad nim kontrolę. PODSUMOWANIE Wiem, że może wydawać Ci się to trudne, ale zaufaj mi – z doświadczenia wiem, że jest to prostsze, niż Ci się wydaje. Dlatego zrób te 3 zadania, czyli: Wypisz na kartce „ukryte korzyści” bycia w problemie (np. “uwaga ze strony innych ludzi”, “strach przed skonfrontowaniem się z tym, co trudne”). Wypisz 10 powodów, które da Ci zmiana. Co w Twoim życiu się zmieni? (np. “będę z uśmiechem wstawał z łóżka”, “poprawią się moje relacje w pracy” itd.) Wypisz sytuacje, w których oddajesz odpowiedzialność za siebie „na zewnątrz” (np. “czuje się źle, gdy pada deszcz”, “to Heniek mnie zdenerwował”) Bez tego nie ruszymy dalej. Wkrótce dostaniesz kolejną porcję informacji, a potrzebujesz mieć jeszcze czas, żeby przepracować te 3 elementy. To naprawdę ważne. Musisz wiedzieć, że zrobiłeś właśnie duży krok do przodu. Zaglądaj przynajmniej raz dziennie do swoich notatek i daj sobie czas, żeby przemyśleć to, co w nich zawarłeś. Dzięki temu lepiej zrozumiesz siebie i to, w jaki sposób reagujesz na pewne sytuacje. Wiem, że dasz sobie radę i trzymam za Ciebie kciuki. Już w czwartek dam Ci kolejne praktyczne wskazówki, które będą dopełnieniem tego, co napisałem dla Ciebie tutaj. Jeśli jednak uważasz, że Twoje problemy są na tyle poważne, że nie jesteś w stanie poradzić sobie z nimi sam, zajrzyj tutaj. Przygotowałem dla Ciebie kurs, który uczy jak zacząć zmieniać swoje życie. To prostsze niż myślisz. Dlatego, jeśli: chciałbyś zyskać odwagę do robienia tego, co naprawdę ważne w życiu, chciałbyś znaleźć pomysł na siebie, chciałbyś wiedzieć co zrobić, kiedy odczuwasz zrezygnowanie i wiesz, że zasługujesz na więcej, to znajdziesz tu to, czego potrzebujesz. PS. Łatwiej jest zapamiętać i ułożyć w głowie informacje, które zapiszemy. Dlatego daj znać w komentarzu czego nauczył Cię ten artykuł. Jestem ciekawy Twojej opinii. I pamiętaj o jeszcze jednej rzeczy! Przestań powtarzać sobie, że przyjdzie na coś czas… że teraz nie wiesz tego, czy tamtego. Że jest za wcześnie albo za późno. Prawda jest taka, że zawsze jest ODPOWIEDNI czas. Pamiętasz słowa Steve’a Jobsa do studentów na Uniwersytecie Stanforda? W obliczu śmierci powiedział: „Twój czas jest ograniczony, a więc nie marnuj go na życie cudzym życiem. Nie daj się złapać w pułapkę przeżywania życia będąc sterowanym przez innych. Nie pozwól by zgiełk opinii innych zagłuszył twój wewnętrzny głos. I co najważniejsze, miej odwagę podążać za swoim sercem i intuicją. One jakimś cudem już wiedzą kim tak naprawdę chcesz zostać. Wszystko inne ma wartość drugorzędną! To ważne, żeby cały czas o tym pamiętać. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, to prawdopodobnie spodoba Ci się też ten: Łap jeszcze ostatnie VIDEO, które nagrałem! Popracuj nad tym, co masz, a wkrótce dam Ci więcej przydatnej wiedzy. Czekam na Twój komentarz i życzę powodzenia!
8 Pisałem już o tym jak analizować domowy budżet, wydatki, przychody, ale na stronie chcemy przede wszystkim pokazać jak być w życiu szczęśliwym, dlatego dziś napiszę nie o zmienianiu nawyków finansowych, ale o zmienianiu siebie samego. Na moim przykładzie pokażę Ci jak można zmienić coś w swoim życiu, nawet jeśli zmiana wydaje się trudna. Czasami potrzebna jest chwila zamyślenia Pewnego dnia jadąc w delegację z Łodzi do Warszawy po raz nie wiem już który naszła mnie ochota na chwilę refleksji nad własnym życiem. Był bardzo wczesny poranek ale czułem się wyspany, ponieważ przezornie dzień wcześniej położyłem się spać razem z Hanką (czyli jakoś po 22) i umysł miałem czysty jak tafla jeziora w bezwietrzny dzień. Tak więc siedzę sobie w swoim przedziale, przy oknie kima jakiś facet, który pewnie wsiadł na Kaliskiej, za oknem szarówka ale z biegiem czasu przejaśnia się i krajobraz powoli się zmienia i rozwesela… a ja się zastanawiam co mógłbym zmienić w swoim życiu na lepsze. Tego dnia czułem, że mam odwagę zmierzyć się ze wszystkim, więc po kolei zacząłem analizować elementy mojego życia, które wiem że są do poprawy. Szukałem czegoś, co dałoby mi ambitny cel na najbliższy czas, a jednocześnie miało jak największy efekt. Pomysły wpadały mi do głowy jeden po drugim. Zatrzymywałem w pamięci ten najlepszy. Stawiałem go wtedy na wymyślonej platformie, tak jak w skokach narciarskich stawia się na piedestale aktualnie najlepszego skoczka. Do czasu aż nie pojawi się lepszy, a potem jeszcze lepszy… aż w końcu najlepszy. Nie jestem ideałem – odłożyłem wtedy na „półkę” wiele pomysłów, ale jeden z nich chwyciłem z całą stanowczością i determinacją i postanowiłem się nim zająć. Tym pomysłem była rezygnacja z gier komputerowych. Historia „choroby” Część z Was pomyśli pewnie: „Też mi coś, ja wcale nie gram i nie widzę w tym żadnego problemu”. U mnie jednak gry stanowią sporą część mojego życia i zawsze miałem do nich słabość. Przygodę rozpocząłem bardzo wcześnie. Jako siedmiolatek pamiętam pobyt w szpitalu i przenośne urządzenie z grą „Wilk i Zając”. Cztery przyciski służące do łapania jajek spadających z czterech grzęd. Proste ale niezwykle wciągające. Później pamiętam Pegasusa, PCta u mojego brata ciotecznego (głównie Warcraft), aż w końcu konsolę (PSXa), która zapoczątkowała okres największej rozpusty. Graliśmy z bratem prawie we wszystko, choć głównie w PESa, platformówki i RPGi (furorę w naszym domu zrobiła seria Final Fantasy, którą do dziś darzę dużym sentymentem za rewelacyjne linie fabularne i muzykę). Po pierwszej konsoli przyszła kolej na PS2, a potem Xboxa 360. Zdarzało się też zagrać w coś na komputerze (CS, gry ekonomiczne typu Anno, turówki typu HOM&M). Miałem też epizod z MMO (Massively Multiplayer Online). Kolega z klubu pokazał mi O-game, a ja wciągnąłem się na nieco ponad rok. Byłem drugim najsilniejszym graczem na moim uniwersum kiedy kończyłem grać. A skończyłem, ponieważ wyraźnie widziałem, że coś złego zaczyna się dziać w moim życiu i po raz pierwszy uznałem, że gra ma na mnie negatywny wpływ. Wcześniej udawało mi się łączyć obowiązki i naukę z graniem, ale O-game to zmieniło. Przesunąłem termin obrony pracy magisterskiej, a każde wyjście z domu było uzależnione od tego o której godzinie wraca moja flota. Przynajmniej nie zarywałem nocy. Marysia, która zazwyczaj jest dość cierpliwa i tolerancyjna, także zaczęła mieć tego dosyć. Widząc co się dzieje w porę zareagowałem i oddałem konto. Nauczyłem się wtedy, że kiedy gram, to chcę być najlepszy. W grach MMO najlepszy jest ten kto gra najwięcej, dlatego też postanowiłem od tamtej pory unikać MMO. Wciąż jednak regularnie grałem w inne gry. Po rozpoczęciu pracy na cały etat, a później po urodzeniu się Hanki drastycznie zmniejszył się czas jaki na granie mogłem poświęcać, lecz mimo tego zawsze udawało mi się znaleźć trochę czasu by usiąść na kanapie z padem w ręku. Szczególnie gdy wpadł mi w ręce absorbujący tytuł. Jak więc widzisz moja historia z grami jest długa i intensywna. Bardzo lubię grać, sprawia mi to wiele frajdy, a w związku z tym potencjalna rezygnacja z grania wydawała mi się pomysłem karkołomnym i w momencie gdy zakiełkował w mojej głowie wcale nie byłem do niego przekonany. Po co rezygnować z czegoś, co się lubi? Kiedy opowiadam znajomym o tym, że zrezygnowałem na przykład ze słodyczy część z nich stawia pytania natury filozoficznej: „Po co odbierać sobie tę odrobinę przyjemności z życia?”. Pytanie jest jak najbardziej słuszne i zasługuje na dobrą odpowiedź. Ja staram się nie ograniczać moich chwil z których czerpię przyjemność, radość lub satysfakcję. Nie widzę za to powodu by nie móc ich zamieniać. Zamiast robić A mogę robić B, o ile B jest równe lub większe niż A pod względem dostarczanych pozytywnych emocji (przepraszam za to matematyczne sformułowanie –umysł ścisły ;)). W związku z tym w kolejnym kroku zacząłem się zastanawiać ile gram, co poświęcam grając oraz co mógłbym robić zamiast grania. Wyciągnąłem telefon i zacząłem spisywać pomysły, a przy każdym zatrzymywałem się na chwilę i robiłem wizualizację. Wyobrażałem sobie co się stanie, jeśli zrobię daną rzecz. Na przykład jedną z rzeczy, które mógłbym robić zamiast grania było nauczenie się gry na gitarze (takie typowe marzenie każdego faceta? ;)). Wyobraziłem sobie sam proces nauki, zdarte opuszki palców, fałszowanie. Później wyobraziłem sobie że już umiem grać, że w Murowańcu wieczorem możemy usiąść sobie we czwórkę z Marysią, Martą i Mariuszem i pośpiewać jakieś fajne piosenki. Przeszedłem w taki sposób przez wszystko co przyszło mi do głowy. Poprzez wizualizację poszukiwałem wartościowych zamienników, które sprawią że rezygnacja z grania będzie w ogólnym rozrachunku korzystna. Aby uniknąć słomianego zapału podpisz kontrakt W kolejnym etapie zastanowiłem się nad tym co tak naprawdę będę w stanie zrobić w czasie, jaki poświęcam na granie. Wymyśliłem tyle rzeczy, że musiałbym nie spać, żeby wszystkim się zająć ;). Podszedłem więc do zagadnienia realnie, uczciwie, bez ściemy. Wypisałem tylko te rzeczy, które uznałem że mogę zrobić i które miały największą wartość. Następnie najtrudniejsza rzecz – konfrontacja. Musiałem przekonać samego siebie, że to wszystko ma sens, że rezygnując z grania nadal będę szczęśliwy. To była najtrudniejsza rzecz w tym wszystkim ponieważ, jak już pisałem wcześniej, uwielbiam grać. Po długich rozmyślaniach stwierdziłem, że nie jestem przekonany. Raz wydawało mi się, że będzie lepiej, a po chwili uznawałem, że jednak będzie gorzej. Chciałem spróbować, ale z drugiej strony bałem się, że po kilku tygodniach się poddam i wrócę do starych nawyków. Aby temu zapobiec postanowiłem ustalić okres po którym będę w stanie stwierdzić, że abstynencja od gier ma pozytywny lub negatywny wpływ na moje życie. Uznałem, że takim okresem jest 12 miesięcy. Na sam koniec spisałem kontrakt. Sam ze sobą. Na piśmie. Wiem, pomyślisz że jestem dziwny, ale jeszcze raz przypominam ile granie dla mnie znaczy i jak głęboko jest we mnie zakorzenione. Tak bardzo bałem się efektu słomianego zapału, że pomimo głębokich przemyśleń, bardzo dokładnej analizy tematu i przekonania, że chcę to zrobić – wciąż gdzieś w głębi serca czułem, że właśnie to postanowienie muszę przypieczętować w specjalny sposób. W innych przypadkach po prostu mówię sobie: „OK, od dziś nie jem słodyczy”, ale tutaj podejrzewałem, że to nie wystarczy. Usiadłem więc i spisałem kilka punktów, które miały mi przypominać o tym dlaczego to robię oraz określać reguły gry i możliwość rozwiązania kontraktu. Treść kontraktu jest następująca: „Od 12 grudnia 2013 na rok czasu przestaję grać w gry komputerowe, ponieważ: Poświęcam na nie zbyt dużo czasu i nie jestem w stanie nad tym zapanować Poświęcony czas mógłbym i chciałbym spożytkować inaczej, na przykład na własny rozwój Chciałbym być lepszym mężem i tatą, poświęcać więcej czasu żonie i córce Co stracę gdy przestanę grać w gry? Radość z grania – mam nadzieję, że świadomość samorealizacji zastąpi to uczucie i będę szczęśliwszy niż jestem teraz Kontakty społeczne z innymi graczami – powinienem socjalizować się z ludźmi w realu, zamiast z wirtualnymi postaciami Uwaga, ważne. Granie nie może zostać zastąpione przez inne wirtualne rozrywki, takie jak filmy, seriale, anime, portale internetowe. Nakładam na siebie limity: Nie więcej niż 7 odcinków anime tygodniowo lub 4 anime i jeden film. Na portalach społecznościowych można spędzić 15 min dziennie, zalecane zero. Dopuszcza się czytanie blogów z czytnika, przy założeniu że każdy z nich zawiera poprawne treści (wiadomości, nowości, inspiracje, blogi znajomych) Max 1 film tygodniowo Można czytać książki. Na każdą książkę rozrywkową musi przypadać przynajmniej jedna rozwojowa. Rezygnacja z gier dotyczy konsoli i komputera (w tym gier przeglądarkowych). Rezygnacja z gier nie dotyczy grania podczas imprez towarzyskich (do tego zaliczają się gry planszowe) oraz grania razem z żoną i/lub córką Rezygnacja obejmuje okres minimalny 12 miesięcy. Po tym okresie można powrócić do grania jedynie po pozytywnym rozpatrzeniu przeze mnie pisemnego podania zawierającego dogłębną analizę minionych 12 miesięcy. Podczas trwania tych 12 miesięcy kontrakt może być rozwiązany tylko przez Marysię na podstawie takiego samego podania, minimum 1 strona dokumentu. Podanie musi zawierać analizę w następujących punktach: Jakie pozytywne rzeczy były wynikiem kontraktu? Co udało mi się osiągnąć? Jakie negatywne rzeczy były wynikiem kontraktu? Czy marnotrawię czas w inny sposób? Czy negatywnym skutkom można było/nadal można jakoś zaradzić? Czy chcę wracać do stanu poprzedniego? Czy teraz jestem mniej szczęśliwy? Czy jest to związane z graniem?” Jak wytrwać w postanowieniu? Kontrakt wydrukowałem i podpisałem, a następnie powiesiłem w sypialni. Od pomysłu do kontraktu wszystko zajęło mi kilka dni, co pokazuje jak trudny i pracochłonny był to proces. Od tamtego czasu minęły już prawie trzy miesiące. Tak jak się spodziewałem – nie jest lekko i zwyczajnie tęsknię za graniem. Pozwalam też sobie czasem na odrobinę więcej niż mówią limity z kontraktu, na przykład zdarza się, że oglądam więcej niż 1 film tygodniowo, ale generalnie staram się pilnować i przestrzegać założeń, które sam spisałem. Z rezultatów jestem zadowolony. Poświęcam więcej czasu rodzinie, bawię się więcej z Hanką, pomagam w domu. Po wielu latach zrobiłem w końcu certyfikat PMP (Project Management Professional), zacząłem regularnie ćwiczyć jogę, no i wspólnie z Marysią i Mariuszem otworzyłem tego bloga. W mojej opinii całkiem nieźle jak na niespełna trzy miesiące, szczególnie biorąc pod uwagę to ile czasu musiałem poświęcić na naukę do egzaminu. Aby podtrzymać moje postanowienia co jakiś czas siadam i robię rachunek sumienia. Tak samo jak w finansach, tak też tutaj potrzebny jest proces, który pokazuje postępy i uświadamia, że konsekwencją podjętych decyzji są pozytywne zmiany i widoczne rezultaty. Kiedy mam chwile słabości sięgam po mój kontrakt, który przypomina mi dlaczego to robię. Wszystkie wcześniejsze wizualizacje powracają natychmiast napełniając mnie nową determinacją i pozytywną energią do dalszego działania – to niezwykle pomaga. Napisałem wszystko powyższe by pokazać Ci, że warto pracować nad sobą i można się zmienić, jeśli tylko się bardzo tego chce. Warto stale poszukiwać obszarów własnej niedoskonałości i próbować je poprawić. Warto zrobić to dla innych, ale przede wszystkim dla siebie. Marysia i Hania z pewnością z tej zmiany korzystają, ale to ja jestem jej głównym beneficjentem, bo to ja czuję się potrzebny, pomocny i spełniony. Czuję się dobrym mężem i ojcem. Nie mam już tych momentów, w których zastanawiam się ile rzeczy mógłbym zrobić gdybym nie grał, bo właśnie robię jedną z nich i jestem z tym szczęśliwy. A kiedy jestem szczęśliwy to z jeszcze większym zapałem i entuzjazmem podchodzę do wszystkiego, co robię. To samonapędzające się koło Wciąż mam wiele innych słabości ale nie wszystko na raz. Małymi kroczkami do celu, na wszystko przyjdzie czas. Nikt nie jest doskonały, ale zrozumienie swojej niedoskonałości to już pierwszy krok w dobrą stronę. Życzę Tobie abyś znalazł(a) czas w pędzie dnia codziennego na pracę nad sobą. Dzięki temu nie tylko staniesz się lepszym człowiekiem, ale także szczęśliwszym, ponieważ satysfakcja z tego co robimy jest jednym z elementów szczęścia. Powodzenia!
Tak, tak, wiem. Nowy Rok, nowa ja. Czyli masa przeczytanych artykułów na temat tego, jak zmienić swoje życie, masa nadziei i postanowień, których nigdy nie zrealizujesz, bo w ogóle nie zaczniesz. Albo zaczniesz, ale będą tak absurdalne i wygórowane, że przy każdej próbie realizacji będziesz składać się jak krzesełko wędkarskie. Po co to komu? Nie wiem, ale takie zwykle jesteśmy. Może zbyt ambitne, a już na pewno – wiecznie niezadowolone z siebie. Znasz to, prawda? Każdy ma lepsze życie od Ciebie. Fajniejszą pracę, figurę, faceta. Każdy ma mniejsze problemy, za to więcej czasu, pieniędzy i możliwości. I kiedy jedni stali u Boga w kolejce po długie nogi, inni po seksapil, a jeszcze inni po szczęście w kartach, Ty na bank przegapiłaś to wszystko, bo zacięłaś się wewnątrz toi-toia. Dobra wiadomość jest taka, że wcale tak nie jest. Idę o zakład, że też jesteś super – nawet, jeśli sama jeszcze o tym nie wiesz. A żeby troszkę Ci w tym dopomóc, mam dziś dla Ciebie listę 12 zadań na 12 miesięcy tego roku. Ale spokojnie, nie będę mówić Ci o tych wszystkich rzeczach, które musisz zacząć robić, żeby było lepiej. Wystarczy, że co nieco przestaniesz. To jak, gotowa na wielką zmianę? JAK ZMIENIĆ SWOJE ŻYCIE NA LEPSZE? NA POCZĄTEK PRZESTAŃ: 1. CIĄGLE SIĘ KRYTYKOWAĆ Idę o zakład, że sama jesteś swoim największym wrogiem. Nikt Cię tak nie krytykuje, jak Ty i nikt nie ma o Tobie gorszego zdania, niż Ty. Tylko wiesz, co? Tak się nie osiąga sukcesów. Tak się nie buduje własnego szczęścia. Chcesz, żeby Ci zaczęło wychodzić? Bądź dla siebie choć ciut łagodniejsza. Pogódź się z tym, że nie wszystko nam w życiu wychodzi i zamiast się za wszystko biczować, głaszcz się w momentach porażek. Tul, ilekroć będziesz tego potrzebować. Bądź dla siebie dobra, bo to Ty jesteś tu najważniejsza. 2. PORÓWNYWAĆ SIĘ Z INNYMI Zazdrościsz koleżance powodzenia u facetów? A może ona od lat szuka tego jedynego i trafia na samych kretynów? Porównujesz się z Baśką, która schudła 20 kg w rok? A skąd wiesz, że nie ma depresji? Że to nie problemy ze zdrowiem? A może przeżywa po kimś żałobę? Chciałabyś być mieć takie życie, jak Twoja szefowa? A zapytałaś kiedyś, czy jest w ogóle szczęśliwa? Wiemy o innych tyle, ile sobie wymyślimy. A Ty nie dowiesz się, jak zmienić swoje życie na lepsze, jeśli wciąż będziesz skupiona na cudzym. 3. STAWIAĆ SOBIE ZA WYSOKO POPRZECZKĘ Bo nigdy jej nie przeskoczysz, a tylko sobie czoło niepotrzebnie obijesz. Ja wiem, że ambitnie jest mierzyć wysoko. O, np. schudnąć 25 kg. Ale czy nie lepiej postanowić, że zaczniesz zdrowiej jeść? Ograniczysz słodycze i chipsy? Zaczniesz się więcej ruszać, zapiszesz się na aerobik albo na siłownię? A jeśli potrzebujesz cyferek na wadze, to umów się ze sobą nie na 25, ale na 5 czy 10 kg. Jak tylko je zrzucisz, odczujesz dziką satysfakcję i idę o zakład, że napędzi Cię to siłą i motywacją, żeby chudnąć dalej. 4. O WSZYSTKO SIĘ OBWINIAĆ Uwierz – nie jesteś niczemu winna. Nie jesteś złą matką, córką, siostrą czy partnerką. Nie odpowiadasz za cudze wybory ani za cudze czyny. Zrozum, że każdy z nas sam ponosi odpowiedzialność za swoje własne życie. Nie pomożesz wszystkim, choćbyś dwoiła się i troiła. Dlatego nie pozwól, żeby wszyscy ciągle czegoś od Ciebie oczekiwali i nie czuj się winna, kiedy zaczniesz im w końcu odmawiać. Nie bierz na siebie porażek i nieszczęść wszystkich swoich bliskich, bo całego świata nikt nigdy nie zbawi. 5. ZADAWAĆ SIĘ Z TOKSYCZNYMI LUDŹMI Nieważne, czy to Twoja siostra, przyjaciółka, koleżanka z pracy, sąsiadka czy matka. Jeśli wiesz, że jesteś uwikłana w relację, która jest dla Ciebie toksyczna, uciekaj. Nie zadawaj się z ludźmi, którzy wyrządzają Ci krzywdę: psychiczną albo fizyczną. Odcinaj się od bluszczy i od wampirów energetycznych. Ograniczaj takie kontakty do minimum i nie miej wyrzutów sumienia. Jeśli potrzebują pomocy – wskaż im ją. I przypomnij, że z poważnymi problemami chodzi się do specjalisty, a nie zatruwa innym życie. 6. OGLĄDAĆ SIĘ ZA SIEBIE No chyba, że z kieszeni wyleciała Ci ostatnia dyszka. Inaczej – koniec z przeszłością. Nie oglądaj się ciągle za siebie, nie rozpamiętuj tego, co było źle, ani tego, co sama mogłaś zrobić lepiej. Nie pisz po pijaku do byłych, a już na pewno nie pisz do nich na trzeźwo. A jeśli kręci Cię prehistoria, to zamiast wspominać swój poprzedni związek, poczytaj o dinozaurach. Bo nie da się zbudować niczego nowego na zgliszczach starego. Było, minęło. Otrzep kolana i głowa do góry – koniec jednego to zawsze początek drugiego! 7. NARZEKAĆ Bo to do niczego nie prowadzi, a tylko psuje Ci humor. Naprawdę, grunt to pozytywne nastawienie. Masz zły dzień? Zastanów się, co mogłabyś zrobić, żeby było Ci lepiej. Masz problem? Zamiast na niego narzekać, od razu szukaj rozwiązania. Przed Tobą paskudna robota? Pamiętaj, że im szybciej zaczniesz, tym szybciej skończysz. Masz do wyrwania ósemkę? Umów się choćby na jutro, zamiast panikować przez najbliższe tygodnie. Ja wiem, że narzekanie jest łatwe. Tylko widzisz, to serio niczego nie daje. 8. BYĆ JAK WONDER WOMAN Potrzebujesz pomocy? Proś o nią. Przyjmuj od innych wsparcie, jeśli tylko sami Ci je oferują, ale też nie bój się pierwsza wyciągać ręki po pomoc. Jesteśmy ludźmi – mamy gorsze dni, miesiące, lata. Nikt z nas nie jest robotem, który działa na pełnych obrotach 24/7. Serio, każdy z nas potrzebuje wsparcia. A jeśli nie masz skąd go wziąć i czujesz, że nie wyrabiasz, to najlepsza będzie psychoterapia. Więcej przeczytasz pod tym linkiem, a póki co, zakoduj sobie, że nawet superbohaterowie potrzebują wsparcia. 9. ROBIĆ DOBRĄ MINĘ DO ZŁEJ GRY A zacznij być tak naprawdę szczera. Mów ludziom, kiedy coś Ci się nie podoba. Odmawiaj, kiedy nie masz na coś ochoty. Nieważne, czy chodzi o dodatkowe obowiązki w pracy, o seks, spotkanie, zakupy z siostrą czy randkę. Nie uśmiechaj się słodko, kiedy cała się wewnątrz gotujesz. Nie przytakuj, jeśli wszystko w Tobie krzyczy głośno „nie”. I nie bądź miła, grzeczna i usłużna tylko dlatego, że nauczono Cię, że tak wypada. Jak chcesz zmienić swoje życie, jeśli nie potrafisz być wobec siebie uczciwa? 10. TRACIĆ CZAS Masz jedno życie. Jedno, absolutnie wyjątkowe życie, którego z każdym dniem będzie już tylko mniej. Nie żyj więc życiem innych Nie spełniaj cudzych oczekiwań, nie kopiuj ich wyborów, nie realizuj planów, które dla Ciebie mają, tylko snuj własne. Nikt nie przeżyje Twojego życia za Ciebie i – kiedy przyjdzie ten moment – nikt też za Ciebie nie umrze. Dlatego zacznij spełniać swoje marzenia nie od nowego roku, miesiąca albo tygodnia. Chcesz wiedzieć, jak zmienić swoje życie? Grunt to zacząć od zaraz! 11. OCENIAĆ INNYCH LUDZI Bo guzik o nich wiesz. 12. ZASTANAWIAĆ SIĘ, CZY JESTEŚ WYSTARCZAJĄCO DOBRA Bo jesteś. Zdjęcia: Tola Piotrowska
chce sie zmienic na lepsze