rozmiar miseczki, obwód pod biustem, długość ramiączek. Stanika nie da się kupić „na oko”. Jeżeli robisz zakupy przez internet, zawsze sprawdzaj tabele rozmiarów. Każdy producent ma nieco inną rozmiarówkę, dlatego dokładnie zmierz się przed dodaniem produktu do koszyka i porównaj swoje wymiary z tabelą. Ponumeruj pliki według rozmiaru od najmniejszego do największego. kolejność. rozszerzenie.jpg.bmp.png Zobacz odpowiedź Reklama Jeśli widzimy, że miseczki są za małe (a mamy tendencję do zaniżania ich rozmiaru), nie znaczy to, że automatycznie musimy zwiększyć rozmiar obwodu pod biustem. Z kolei decydując się na zmniejszenie obwodu stanika pod biustem, musimy powiększyć rozmiar miseczki (o co najmniej jeden rozmiar). Najczęstsze błędy przy doborze Załóżmy, że powiedziano Ci, że najmniejszy kwadrat ma bok o długości 2 cali, a współczynnik skali od najmniejszego do największego wynosi 1 : 2. Pamiętajmy, że 1 cal na najmniejszym kwadracie to 2 cale na największym. Je¶li pomnożymy przez współczynnik skali, 1/2, otrzymamy mniejsz± liczbę. Jak dobrać pierwszy biustonosz? Wybór biustonosza dla nastolatki powinien być dokładnie przemyślany, a sam stanik odpowiednio dobrany. Pod uwagę powinno się wziąć nie tylko aspekty wizualne biustonosza, ale przede wszystkim komfort i wygodę. Zobacz, jak poprawnie dobrać rozmiar stanika dla dziewczynki. DgUy. Biustonosz to być może niewielki element garderoby, jednak spełnia ogromną rolę w życiu każdej kobiety. Jeśli jego fason jest dobrze skrojony, a rozmiar prawidłowo dobrany – biustonosz może znacząco podnieść komfort życia i wpłynąć pozytywnie na postrzeganie własnej kobiecości. Zobacz jaki rozmiar biustonosza wybrać, aby czuć sie dobrze i umiejętnie podkreślić swoje atuty. Wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy z tego, że nosi źle dopasowany biustonosz. Zwykle przy wyborze bielizny sugerujemy się ceną lub ładnym krojem, dlatego często zapominamy o sprawdzeniu, czy konkretny model stanika dobrze leży lub czy nie zniekształca naszego biustu. Dlaczego to takie ważne? Rozmiar biustonosza – jak wybrać najlepszy?Zakup biustonosza – o czym warto pamiętać? Rozmiar biustonosza – jak wybrać najlepszy? Aby określić prawidłowo rozmiar biustonosza wystarczy sięgnąć po metr krawiecki, którym zmierzymy obwód biustu oraz obwód pod biustem. Pomiarów należy dokonywać na gołym ciele, bez przesadnego napinania się lub też wciągania powietrza. Ilość centymetrów pod biustem należy zawsze zaniżać w dół do pełnej liczby. Przykładowo: jeśli miarka pokazała 73 cm, rozmiar pod biustem będzie wynosić 70. Z kolei wielkość miseczki należy obliczyć dokonując pomiaru na biuście (w przypadku opadniętego biustu, zaleca się wykonać pomiar przy lekkim nachyleniu ciała do przodu). Uzyskany wynik odpowiada rozmiarowi miseczki oznaczonemu konkretną literą (patrz tabela rozmiarów). Zakup biustonosza – o czym warto pamiętać? Przed dokonaniem wyboru o konkretnym modelu biustonosza należy zawsze zwrócić uwagę na kilka ważnych kwestii: Rozmiar stanika może zmieniać się wraz z wahaniami wagi: tycie oraz chudnięcie wpływa nie tylko na ilość kilogramów na wadze, ale także na nasze obwody. Warto o tym pamiętać przed zakupem nowego biustonosza. Jeśli podczas mierzenia tylna część biustonosza przesuwa się ku górze, oznacza to, że wybrany model jest za duży w obwodzie. Dobrze dobrany biustonosz musi przylegać do ciała, jednak nie powinien być za mocno ściśnięty. Dlatego gdy piersi wysuwają się ze stanika, a pod pachami tworzą się nieładne fałdy, lepiej sięgnąć po model o większych miseczkach i większym obwodzie. Nowy stanik należy zapinać zawsze na najluźniejsze haftki – biustonosz w trakcie noszenia rozciąga się, więc ciaśniejsze zapięcia mają stanowić dodatkowy zapas. Dobrze dobrany biustonosz to nie tylko estetyczne ułożenie biustu. Idealnie dopasowany model koryguje wygląd całej sylwetki i nadaje jej odpowiednich proporcji. Odpowiedni model w przypadku dużych biustów może stanowić ulgę dla kręgosłupa, a w przypadku małych biustów optycznie je powiększy. Warto o tym pamiętać przy wyborze kolejnego biustonosza. Miałyście kiedyś brafitting? 🙂 I jak to wspominacie? Było OK, a może coś nie zagrało? Jeśli to drugie, albo jeśli w ogóle nie macie chęci na konsultację stanikową – to nie jesteście same. W sporej części kobiet wizyta u brafitterki nie budzi wcale ciekawości, a raczej obawy. Potwierdzają to sondaże. Jak donoszą źródła branżowe, firma Panache zleciła niedawno ankietę, w której zapytano około 3000 kobiet w Wielkiej Brytanii o ich stosunek do usługi profesjonalnego dobrania biustonosza, czyli brafittingu. Wynik moim zdaniem i tak napawa optymizmem – okazuje się, że aż prawie połowa (48%) badanych kobiet ma za sobą brafitting. Warto jednak pamiętać, że sondaż dotyczył UK – ojczyzny wielu marek o szerokim zakresie rozmiarów, czyli kraju pełnego staników na praktycznie każdy biust. Nic tylko się brafitować! Gdyby nie to – podejrzewam, że wynik byłby skromniejszy. Aż połowa uświadomionych stanikowo kobiet – to wielki sukces, oczywiście pod warunkiem, że ten brafitting nie odbył się na zasadzie „dam pani 80C, to prawie to samo, co 75D” – ale że kobiety te rzeczywiście noszą teraz właściwy rozmiar biustonosza. A co z tą drugą połową kobiet, które z brafittingu nie korzystały? Zapytano je o powody. Co jest na pierwszym miejscu? Pewnie umieracie z ciekawości. Tadaaam! 41% kobiet podało, że unika brafittingu, ponieważ… wstydzi się rozebrać przed brafitterką. Kiedy tak stałam z oklapniętym biustem… Niedawno trafiłam na facebooku na wpis rozczarowanej klientki pewnej (cenionej przez stanikomaniaczki) brytyjskiej sieci sklepów z bielizną, który bardzo mnie zaskoczył. Jak relacjonuje nasza bohaterka, na samym wstępie została poproszona o… zdjęcie biustonosza w obecności brafitterki. Dalej czytamy o tym, jakie emocje nią targały, gdy stała z oklapniętym, zapewne sporym biustem – w bluzce, bo stanik udało jej się ściągnąć trudną sztuką, bez zdejmowania topu – przed panią specjalistką i jak skrępowana się przy tym czuła. Oj, chyba ktoś tu czegoś mocno nie przemyślał… i nie chodzi tu o osobę korzystającą z usługi. Jeśli pierwszym doświadczeniem kobiety w przymierzalni jest zaskoczenie, wstyd i zmieszanie (w dodatku niczemu niesłużące – bo w czym, na Jowisza, brafitterce przyda się widok wystraszonej kobiety bez stanika na samym początku spotkania?), to nic dziwnego, że prawdopodobnie nigdy już z brafittingu nie skorzysta. A teraz coś, co być może Was zaskoczy. Ten tekst nie jest o tym, że kobiety powinny się wstydzić tego, że się wstydzą. Szczerze mówiąc – nie lubię tego całego pokrzykiwania, do którego ma tendencję część bra-entuzjastek: no weźcie, nie ma się czego wstydzić, ludzka rzecz, ech te głupie kompleksy, nic wam się nie stanie jak zdejmiecie bluzkę, u lekarza też się wstydzicie rozebrać? – i tak dalej. Czy muszę wam tłumaczyć, że takie poszturchiwanie słowne wcale nie zmniejsza skrępowania tych, do których jest kierowane? Bo ja sądzę, że raczej służy podbiciu poczucia lepszości tym, które takie namowy wygłaszają: Ja się nie wstydziłam! A na spotkaniu stanikomaniaczek to nawet bez bluzki się pokazałam wszystkim, o! A ty chyba jakaś zacofana jesteś! Jeśli chcemy rzeczywiście komuś pomóc, a do tego osoba ta musi przezwyciężyć skrępowanie – to podstawą jest stworzenie przyjaznej, bezpiecznej, akceptującej atmosfery. Możemy narzekać i załamywać ręce nad kulturą, która sprawiła, że kobiety traktują swoje piersi jak wstydliwą część ciała, wobec której w dodatku są niezmiernie krytyczne. Ale krytykowanie za to kobiet nie sprawi, że nastąpi magiczna zmiana i ich zawstydzenie wyparuje. Swoją drogą, uważam, że żadna kobieta nie powinna być nakłaniana do rozbierania się przed brafitterką. Topless może, ale nie musi się pojawić, dopiero w trakcie przymiarek, gdy przydaje się pomoc w ocenie dopasowania czy prawidłowego założenia biustonosza. I dopiero w momencie, gdy obie strony nawiązały już ze sobą przyjazny kontakt i pojawiła się owa bezpieczna atmosfera. Jeżeli mam być szczera – a mówię to jako osoba, która w pewnych okolicznościach występuje publicznie bez bluzki – takie żądanie rzucone na wstępie wzbudziłoby u mnie chęć ucieczki, jako naruszenie moich granic. Jestem brafittingową samosią Kobiety pytane o to, czemu nie korzystają z brafittingu twierdziły też, że: nie mają na to czasu, że obawiają się, że brafitterka nie znajdzie niczego pasującego oraz… boją się poznać swój prawidłowy rozmiar (!). Zwłaszcza ten ostatni powód zwraca uwagę. Jednak już drugim w kolejności, po wstydzie przed rozebraniem się, powodem niekorzystania z usług brafitterek jest po prostu brak takiej potrzeby. Stanik możemy dobrać sobie same – uważa 40% kobiet spośród tych, które nie korzystały z brafittingu – i tego powodu nie zamierzam kwestionować ani krytykować. Sama do brafitterek nie chodzę wcale 🙂 I uważam, że spokojnie można być swoją własną brafitterką. O ile nie umniejszam tu wcale roli tej usługi dla osób jej potrzebujących, to twierdzę, że każda z nas może osiągnąć bra-samodzielność. Jeśli nie wcale bez pomocy, to na pewno po jednej-dwóch sensownych wizytach u specjalistki i kilku zakupach. A zatem: nie po drodze ci do salonu z brafittingiem, albo już w takim byłaś, znasz swój rozmiar, wiesz, o co chodzi z tym dobieraniem? Nie zmieniły ci się wymiary ani konsystencja piersi, twoje biustonosze pasują? Tak jak żadna z nas nie ma obowiązku chodzenia do fryzjera ani kupowania co sezon nowej garderoby, tak samo polecany regularny brafitting co 6 miesięcy jest tylko „polecany”, a nie obowiązkowy. Do brafitterki możesz wybrać się dla przyjemności, gdy najdzie cię ochota na nowy komplet. Może przy okazji usłyszysz jakąś przydatną radę, może trafisz na niewypróbowaną jeszcze, dobrą konstrukcję? Nowy stanik to nie mammografia czy USG piersi (na badania, dla odmiany – polecam zgłaszać się regularnie). Nie ma musu, nie ma spiny. Ale jeśli czujesz, że z twoimi biustonoszami jest coś nie tak, że nie pasują do twoich piersi i nie bardzo wiesz, jak to zmienić – czytaj dalej! 🙂 Foto: Panache Twój rozmiar jest dla ciebie Ten wpis nie miał być też o tym, dlaczego nie warto chodzić do brafitterek 🙂 Wręcz przeciwnie, chciałam zachęcić te z was, które się wahają albo już należą do tej niechętnej połowy. Jeśli czujesz, że „nie dogadujesz się” ze swoimi stanikami – spotkanie z fachowczynią może być znakomitym pomysłem. Dzięki niej nie będziesz skazana na szukanie po omacku i zgłębianie stanikowiedzy samodzielnie. Twój problem zostanie prawdopodobnie szybko zdiagnozowany i zostaną ci zaproponowane rozwiązania. Może inne modele i konstrukcje? A może zupełnie inny rozmiar? Aż 78% kobiet, jak donoszą wyniki wspomnianego wcześniej badania, w wyniku kontaktu z brafitterką zmieniło rozmiar stanika. Może popełniasz jakiś łatwy do wyeliminowania błąd w dopasowaniu rozmiaru (taki jak za szeroki obwód, za małe miseczki), a może po prostu nie znalazłaś jeszcze „swojej” marki czy kroju. Zatrzymajmy się jeszcze przez chwilę przy rozmiarze. Według sondażu Panache niektóre kobiety nie mają ochoty na brafitting, ponieważ obawiają się usłyszeć „wyrok” – swój prawidłowy rozmiar stanika. Słyszały zapewne, że brafitterska diagnoza często-gęsto kończy się stwierdzeniem, że jednak nie 90E, tylko raczej 75G. A to przecież rozmiar, którego „się nie produkuje” (fakt: nie ma go w sieciówkach, ale jest w ofercie mnóstwa marek!) a przede wszystkim tak dziwaczny, że należy się go wstydzić. Lepiej udawać, że ma się D. Co z tego, że nie pasuje. Powiem szczerze, że o ile rozumiem skrępowanie związane z kontaktem z obcą osobą przy dobieraniu bielizny, to tutaj już trochę mniej empatyzuję i raczej uderza mnie bezsens takiej postawy. Kobieto! Twój rozmiar to tylko numer (i litera). Dobrany rozmiar to nie powód do wstydu, a przepustka do lepszego świata! Świata staników dopasowanych do twoich piersi, i w związku z tym dużo wygodniejszych i poprawiających twój wygląd. Serio. W sumie, myślę sobie, że wszystkie te opory biorą się tak naprawdę z tego samego źródła: obawy, że brafitterka nas zawstydzi jakąś swoją uwagą czy zachowaniem. Że okaże zdziwienie naszymi wymiarami, że powie, jak sto sprzedawczyń przed nią: „TAKICH rozmiarów nie mamy”. Innymi słowy – że powodem jest wciąż ten sam nasz stary przyjaciel – wstyd. Być może wzmocniony wcześniejszymi, złymi doświadczeniami. Znajdź swoją brafitterkę Dobra brafitterka – nie taka, którą opisywała rozczarowana klientka z początku notki – powinna umieć sprawić, że całe twoje zawstydzenie i obawy szybko rozpłyną się w niebycie, a jedynymi towarzyszącymi ci emocjami będą: ciekawość, radość z własnego widoku w lustrze, a w końcu – z nowego zakupu (plus ewentualnie dreszczyk emocji związany z pozbywaniem się pewnej sumy pieniędzy 🙂 ). Na pewno NIE zacznie od żądania zdjęcia bluzki, nie wspominając o biustonoszu. Jeśli więc trafisz na taką delikatną i taktowną, a zarazem fachową osobę, nie wahaj się polecać jej znajomym. Słyszałam i czytałam setki historii stanikowych metamorfoz, relacje kobiet wpadających w euforię po tym, jak dowiedziały się, jaki rozmiar nosić i jak powinien naprawdę leżeć i działać biustonosz. To wszystko po latach niewygody i stresu związanego z kupowaniem i noszeniem staników, kompleksów „niewymiarowego biustu”. Dobre brafitterki to prawdziwe bohaterki dnia codziennego 🙂 Wideo promujące kampanię Panache Find Your Fit Pamiętacie, jak namawiałam was do nominowania Waszych ulubionych brafitterek na wasze kobiece wzory do naśladowania? Było to rok temu w ramach kampanii organizowanej równiez przez Panache. Kto wie, czy czasem nie stanowiło to inspiracji dla tych, którzy wymyślają owe kampanie – bo w tej, która właśnie trwa (Find Your Fit) klientki nominują swoje brafitterki, a najpopularniejsza ma otrzymać tytuł Brafitterki Roku Panache. Jak to się odbywa i czy warto włączyć się do zabawy? Sklepy biorące udział w kampanii po pierwsze – brafitują, a potem proszą klientkę o wypełnienie specjalnej karty. Można też zrobić to online. Karta ta zawiera między innymi: rozmiar klientki przed i po brafittingu i kupione przez nią modele, nazwisko brafitterki i bardzo ważne pytanie: Jak się czujesz w swoim nowym biustonoszu? Można też dodać swoje zdjęcie w nowym nabytku. Można też wrzucić je w soszal media i otagować #FoundMyFit (ja proponuję dodać nasze rodzime bra-selfiaczowe, ciałopozytywne hasło: #BiustySąRóżne 🙂 ) Dodatkową zachętą do wypełniania kart są oczywiście nagrody: co miesiąc na pięć szczęśliwych klientek czekają trzy komplety produktów Panache, Panache Sport i Panache Swim. A więc, stanikomaniaczko – jeśli masz ochotę, zbrafituj się (albo namów znajomą), a może przy okazji wygrasz komplet bielizny, sportowca i kostium? 🙂 Podoba mi się ten pomysł – walor edukacyjny, można coś wygrać – same zalety. Ale kampania kampanią – nie trwa cały czas, a dobry brafitting i dobre brafitterki popularyzować warto. Ciekawa jestem, jak taki sondaż z pytaniami o brafitting wypadłby w Polsce. Czy Polki mają raczej dobre doświadczenia z brafittingiem, czy też wciąż się go obawiają, pomne złych doświadczeń przez lata słabego wyboru w sklepach? A jak jest u was? Czy korzystałyście z usług brafitterki przy dobraniu rozmiaru i czy czułyście się przy tym komfortowo? Czy znalazłyście swój rozmiar bez wstydu i obaw, w bezpiecznej atmosferze? Co było najważniejsze dla waszego poczucia komfortu? Odpowiednio dobrany biustonosz to podstawa każdego damskiego stroju. Bez wygodnego, dopasowanego stanika nie będziemy się czuły w stu procentach komfortowo. Okazuje się, że naprawdę wiele kobiet nosi niewłaściwy rozmiar – najczęściej z powodu niewiedzy lub niechęci przed pomocą brafitterek. Prawidłowe podtrzymanie biustu jest rzeczą bardzo istotną, a właściwie dopasowany model biustonosza to klucz do dobrego samopoczucia. Jak zatem dobrać ten idealny? Jak dobrać biustonosz Naszym punktem wyjścia w doborze odpowiedniego stanika jest obwód klatki piersiowej pod biustem. Aby go ustalić, stań prosto i zmierz się miarką krawiecką bezpośrednio pod nim, swobodnie oddychając. Miarka powinna być ułożona na tej samej wysokości z przodu i z tyłu, dość ciasno. Odczytaj pomiar i zaokrąglij go w dół, do najbliższej wielokrotności „piątki” – przykładowo, 85 powinno być zaniżone do 80. Dobrze dobrany biustonosz musi dobrze trzymać się w obwodzie i nie ruszać podczas naszej codziennej aktywności. Nie może być więc zbyt luźny, należy jednak zwrócić uwagę na to, by nie uwierał i nie ściskał. Kolejnym etapem jest poznanie rozmiaru miseczki. W celu jego ustalenia, ułóż miarkę poziomo i dość luźno w najdalej wysuniętych punktach piersi, aby ich nie odkształcać. Po odczytaniu wyniku, sięgnij do tabeli rozmiarów. Znajdź rubrykę, która odpowiada Twojemu, a następnie odszukaj liczbę zbliżoną do zmierzonego wcześniej obwodu pod biustem. Połączenie tych dwóch wyników da całkowity rozmiar biustonosza. Jeśli wahasz się pomiędzy jedną i drugą miseczką, warto wypróbować oba rozmiary i dopiero zdecydować, który zapewnia największą wygodę i podtrzymanie piersi oraz układa się lepiej. Jeśli tył stanika znajduje się w linii prostej, ciężar biustu nie opiera się na ramiączkach, a piersi mieszczą się idealnie w miseczkach, biustonosz leży prawidłowo. Piersi powinny być też ładnie uniesione, nie pozostawiać pustego miejsca wewnątrz stanika, a obwód stanika nie może powodować bólu czy uciskać. Idealny biustonosz najłatwiej znaleźć poprzez przymierzenie kilku zbliżonych modeli. Rozmiary staników Rozmiar każdego biustonosza składa się z liczby i litery – zasada jest wszędzie taka sama. Liczba określa obwód naszej klatki piersiowej pod biustem, natomiast litera – wielkość miseczki, czyli rozmiar piersi. Większość producentów ma podobny system oznaczania wielkości miseczek, a każda kobieta bez najmniejszego problemu jest w stanie znaleźć idealny stanik w sam raz dla siebie. Jeśli chodzi o obwód pod biustem, wyróżnić możemy rozmiary 65-115, natomiast w przypadku miseczek, to rozmiary AA-K. W każdym sklepie z bielizną, zarówno internetowym, jak i stacjonarnym, dostępne są tabele rozmiarów. Po zmierzeniu się miarką krawiecką, należy odszukać w tabeli swoje wymiary, a po ich połączeniu poznamy swój konkretny rozmiar biustonosza. Istnieje możliwość doboru „rozmiaru siostrzanego” – to ten najbliższy do mierzonego, większy lub mniejszy. Jeżeli czujesz, że stanik za mocno przylega do ciała pod biustem, spróbuj zmierzyć ten większy, ale o mniejszych miseczkach. Jeśli natomiast biustonosz jest za luźny w obwodzie pod piersiami, wybierz następny rozmiar o większych miseczkach, ale mniejszym obwodzie. Wielkości te są ze sobą zawsze powiązane – większy obwód to mniejsza miseczka i odwrotnie. fot. Zapamiętaj co oznaczają oznaczenia na metce, np. 75 B. Liczba na to obwód twojej klatki piersiowej pod biustem, a literka to rozmiar miseczki. Najmniejsza to A. Biustonosz powinien być dopasowany zarówno w obwodzie pod biustem jak i w obwodzie w biuście. Weź centymetr krawiecki i zmierz się na wydechu pod biustem. Nie zaokrąglaj zapisanej wartości do najbliższego standardowego rozmiaru! Następnie zmierz się luźno w najszerszym miejscu w biuście (na piersiach). Od obwodu pod biustem odejmij 3 centymetry (jeżeli masz więcej tłuszczyku na żebrach, nawet 5 cm), ponieważ stanik z czasem rozciąga się i staje się luźniejszy. Poza tym biust podtrzymuje przede wszystkim obwód pod piersiami ( nie ramiączka), dlatego stanik w tym miejscu powinien być ciaśniejszy. Rozmiar miseczki – ustalisz go odejmując mniejszy obwód od większego. Jeżeli różnica między obwodami wynosi ok. 10-11 cm - masz miseczkę A; 12-14 cm - miseczka B; 14-16 cm – C, 16,5 – 19 cm – D i tak dalej, aż do R. W stanikach produkcji polskiej rozmiar miseczki rośnie co 2 cm. Posiadanie biustonosza, który idealnie pasuje do naszej sylwetki jest kluczem do zwalczania opadających pasków, odstających miseczek, a nawet przerażającego podwójnego biustu. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się dokładnie, jak dobrać rozmiar biustonosza, a także, co zrobić, jeśli rozmiar się zmienia i jak walczyć z innymi typowymi problemami stanikowymi. Znalezienie rozmiaru biustonosza Zasadniczo rozmiar stanika jest skrótem opisującym związek między pomiarem klatki piersiowej (obwód), a pomiarem biustu (miseczka). Istnieją dwa sposoby sprawdzenia rozmiaru biustonosza: jeden, możesz iść do sklepu (profesjonalnego z bielizną) lub dwa, możesz zostać w domu z miarką. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, ilość sklepów bieliźnianych pozwoli Ci eksperymentować z różnymi markami, rozmiarami i stylami, abyś mogła natychmiast zorientować się, co najlepiej pasuje do Ciebie. Możesz również poprosić o radę pracowników sklepu, co może być niezwykle ważne, gdy po uczysz się jak powinien wyglądać i dopasowywać się biustonosz. Jednak środowisko sklepowe może być również krępujące, zwłaszcza jeśli większość staników jest poza twoim budżetem. Możesz więc też to zrobić w domu. Krok 1: Zmierz swoją klatkę piersiową Mając na sobie solidny biustonosz, który zapewnia wsparcie piersiom, owiń się centymetrem wokół klatki piersiowej, tuż wokół paska biustonosza i upewnić się, że leży prosto. Pomaga to określić rozmiar twojego obwodu. Zaokrąglij do najbliższej parzystej liczby cm, aby osiągnąć pierwszą daną. Krok 2: Zmierz swoje piersi Następnie owiń centymetr dookoła biustu w najszerszym jego punkcie, ponownie upewniając się, że taśma jest równoległa do podłogi i zaokrąglij w górę do najbliższej parzystej liczby cm. Ma to na celu określenie rozmiaru miseczki. Krok 3: Określ swój rozmiar miseczki Rozmiary miseczek są określane na podstawie liczby cm między klatką piersiową a najpełniejszą częścią piersi (tj. Pomiarów, które właśnie wykonałaś). Na podstawie różnicy między obwodem biustu a stanika wyznaczysz rozmiar miseczki. To znaczy, że jeśli wymiar pod biustem wynosi 86 cm a w biuście 102 cm to różnica wynosi 16 cm a właściwy rozmiar miseczki dla Ciebie to C. A teraz sprawdź: 7 -9 cm = AA 9,5 - 11 cm = A 12 - 14 cm = B 14,5 – 16,5 cm = C 17 – 19 cm = D 19,5 – 21,5 cm = DD Itd. Voila! Teraz już wiesz, jakiego stanika powinnaś dla siebie szukać w sklepie. Oczywiście to tylko teoria i stanik stanikowi nie równy, także pamiętaj aby za każdym razem go przymierzyć. Nie powinien Cię obcierać, wżynać się w ciało czy odstawać.

rozmiar stanika od najmniejszego do największego